Początek randki

Początek randki.

Sherlock Holmes zwykł budzić w środku nocy swojego przyjaciela doktora Watsona i prosić, aby towarzyszył mu w kolejnej przygodzie. Z reguły słynny detektyw miał już pierwsze informacje o sprawie, więc mógł podjąć konkretne działania. Budząc Watsona, mawiał: „Gra rozpoczęta!”

Jeśli idzie o ciebie, właśnie zaprosiłeś kogoś lub przyjąłeś czyjeś zaproszenie. Zaczyna się rozgrywka. Znajdujesz się na boisku. Gra rozpoczęta. Jak masz się zachowywać, aby randka się udała? O tym właśnie mówi ten artykuł.

Ponieważ randki czasem wykańczają nerwowo albo są bardzo męczące, należałoby odpowiedzieć sobie na pytanie, dlaczego właściwie warte są zachodu, randki mają kilka celów:
Świetnie się bawić.
Lepiej poznać „tego kogoś”.
Pozwolić „temu komuś” lepiej poznać ciebie.
Dowiedzieć się czegoś o sobie i o życiu.

Oczywiście nie wszystkie te cele zdołasz osiągnąć na każdej randce. Jeżeli będziesz się po prostu dobrze bawić, to już znaczy, że właściwie wykorzystujesz czas. Również jeśli chcesz spotkać się z poważniejszych powodów, na przykład żeby porozmawiać o czymś istotnym, poznać myśli i uczucia bliskiego ci człowieka, gra jest warta świeczki. Tak czy inaczej, należy przygotować się do randki. Podobnie jak w przypadku każdej rozgrywki, musisz się odpowiednio ubrać, pamiętać o podstawowych zagraniach i być elastycznym. Ale w przeciwieństwie do innych sportów, celem tego spotkania jest zwycięstwo obu zainteresowanych stron.

Jeśli weźmiesz pod uwagę, że najważniejszy cel randki to wzajemne głębsze poznanie się dwojga ludzi, zrozumiesz, jak ważna jest umiejętność porozumiewania się. Pozwala ona zachować luz, poczucie humoru, pewną dozę wdzięku i odnosić się z szacunkiem do innych. Ale kiedy już zaczniecie rozmawiać, warto zdawać sobie sprawę, co się właśnie dzieje – jak przebiega proces porozumiewania się. Spróbuj patrzeć na swoją randkę obiektywnie, zarówno w trakcie jej trwania, jak i potem. Dzięki temu dowiesz się, w jakim punkcie jesteś i w jakim kierunku zmierzasz.

Pierwszy krok w ćwiczeniu porozumiewania się to opanowanie sztuki tak zwanych pogawędek, czyli tego, co ja nazywam zwyczajną rozmową.

16-letnia Jackie była przekonana, że Scott ciągle próbuje z nią rywalizować. Wydawało się, że walczą ze sobą dosłownie o wszystko – o najlepsze oceny, o stanowisko przewodniczącego szkolnego samorządu. Uważała, że Scott ma za dobre mniemanie o sobie, więc postanowiła dać mu lekcję. Zaprosiła go na spotkanie, żeby zniszczyć pewność siebie i zadać cios jego męskiej próżności. Jednak podczas randki zaczęli ze sobą rozmawiać jak koledzy, a nie jak rywale. Jackie dużo dowiedziała się o Scotcie, jego życiu, nadziejach. Zaczęła mu też opowiadać o sobie. I w ten oto sposób randka, na którą umówiła się z myślą o pokonaniu rywala, stała się początkiem ich przyjaźni. To było bardzo udane spotkanie: obie strony wygrały.

Zwykła rozmowa to sposób, w jaki większość ludzi porozumiewa się na co dzień. Wykorzystaj tę doskonałą metodę w sytuacji, kiedy dopiero kogoś poznajesz. Tematy zwykłych rozmów zawierają cały wachlarz możliwości, począwszy od pogody, poprzez szkolne zadania, a skończywszy na filmach i muzyce. Chociaż sprawa wygląda na dziecinnie prostą, może się zdarzyć, że podczas randki zapomnisz języka w gębie, zwłaszcza, jeśli jesteś początkującym graczem. Na szczęście istnieje kilka sposobów na poprawienie umiejętności prowadzenia rozmowy. Po pierwsze, pamiętaj, że czasem każdy czuje się niezręcznie, kiedy musi coś powiedzieć. Jeśli znajdujesz się w nieznanym ci towarzystwie albo w nowej dla siebie sytuacji, możesz mieć problemy z podtrzymywaniem rozmowy. Jednak zachodzi duże prawdopodobieństwo, że osoba, z którą się umówiłeś, przeżywa to podobnie, a więc postara się pomóc ci, abyście obydwoje poczuli się swobodniej.

Po drugie, planowanie z wyprzedzeniem pomaga zagaić i podtrzymywać rozmowę. Jeśli znasz swego rozmówcę dość dobrze, masz pewne pojęcie, o czym chętnie z tobą pogada. W przeciwnym wypadku rozejrzyj się trochę za tematami interesującymi dla was obojga. Są setki dziedzin życia, z których możesz wybierać, między innymi: muzyka, szkoła, telewizja, sport, aktualne wydarzenia, wasze zainteresowania, jeśli mam tu wymienić tylko kilka przykładów.

Żeby zacząć rozmowę – to zwykle najtrudniejszy moment – możesz skorzystać z metody „stwierdzenie – pytanie”. Oznajmiasz coś lub przedstawiasz swoją opinię, a potem pytasz rozmówcę, co on o tym myśli. Jeśli nie wydaje się zainteresowany, możesz w podobny sposób – wyrażając swoje zdanie i zadając pytanie – przejść do innego tematu. Prawdopodobnie wkrótce nawiążesz ciekawą rozmowę, zwłaszcza jeśli weźmiesz kilka głębszych oddechów i trochę się wyluzujesz.

Nie porzucaj tematu zbyt gwałtownie, tylko dlatego, że denerwujesz się przebiegiem rozmowy. Trzymaj się go przez chwilę, tak aby każde z was miało szansę w pełni się wypowiedzieć. Nie martw się, znajdziecie sposób na zmianę tematu, kiedy przyjdzie na to czas.

Przyjrzyj się temu scenariuszowi, żeby się zorientować, jak mogłaby przebiegać zwykła rozmowa między Johnem i Mary na ich pierwszej randce:

John: Słyszałem dzisiaj w radiu tę płytę, która jest na pierwszym miejscu nowości. Wiesz, album The Rock Trio. (stwierdzenie) Lubisz ich? (pytanie)

Mary: Nie znam ich za dobrze, (stwierdzenie) Właściwie to jak grają? (pytanie)

John: Trochę podobnie do wczesnych Beatlesów. Mój ojciec ich uwielbia, (stwierdzenie) Twoi starzy też słuchają Beatlesów? (pytanie)

Mary: Na okrągło. Czasem nawet podśpiewują sobie jakieś kawałki. (stwierdzenie)

John wyczuł, że Mary nie ma zbyt wiele do powiedzenie o zespole The Rock Trio, więc szybko przyszedł do innego tematu z kategorii „muzyka”.

Dziewczyna wiedziała co nieco o Beatlesach, a potem zaczęła mówić o swoich rodzicach, co John z pewnością zdołał podchwycić. Dalej rozmowa mogła potoczyć się w kilku różnych kierunkach: skoncentrować się na Beatlesach, na rodzicach, na upodobaniu do śpiewu.

Teraz przyjrzyj się dialogowi, który nie opiera się na technice „stwierdzenie – pytanie”. W tej scence Joyce próbuje wciągnąć Rona w ożywioną rozmowę.

Joyce: Pani Jones jest koszmarnie wymagająca, ale dopinguje do harówki.

Ron: Moim zdaniem, tacy nauczyciele na dłuższą metę są najlepsi. Potrafią zainteresować przedmiotem.

Joyce: Właściwie to miałam w nosie historię, dopóki nie trafiłam na zajęcia Jones. Dzięki niej tak się wciągnęłam.

Ron: A ja uwielbiam historię. Lubię wyobrażać sobie, jak kiedyś wyglądało codzienne życie.

Zwróć uwagę, że w tej rozmowie żadna z osób nie zadawała pytań. Jednak każde zdanie pociągało za sobą następne. I każde otwierało przed rozmówcami nowe drogi. Od umiejętności pani Jones przeszli do tego, jak dawniej żyli ludzie. Mogli te temat ciągnąć dalej albo wrócić do historii, nauczycieli, szkoły.

Zawsze pilnie słuchaj! Jedyny sposób, aby rozmowa ciekawie się rozwijała, to zwracać uwagę na to, co i jak mówi rozmówca. Koncentruj się na jego słowach i pozwalaj, aby temat pogawędki zmieniał się, ewoluował w miarę upływu czasu.

Joyce mogła już wcześniej wiedzieć, że Roy lubi lekcje wymagające wysiłku, toteż wybrała temat, który – jak podejrzewała – sprawi mu przyjemność. Natomiast John z pierwszego scenariusza nie znał gustów muzycznych Mary. Kiedy więc zaczął mówić o zespole, którego ona nie słuchała, musiał szybko zmienić temat na bardziej odpowiadający jej zainteresowaniom i wiedzy – na Beatlesów. Nawet jeśli ich specjalnie nie lubiła, mogła powiedzieć coś, co pozwoliło zacząć nowy wątek.