Przyjaźń a porozumiewanie się

Przyjaźń a porozumiewanie się

Jeden z większych plusów przyjaźni to możliwość rozmowy o najróżniejszych rzeczach. Porozumiewanie się jest podstawą w nawiązywaniu i utrzymywaniu przyjaźni. Pamiętaj jednak, że masz do czynienia z ulicą dwukierunkową – musisz być dobrym mówcą, ale i dobrym słuchaczem.

Mówienie i słuchanie to podstawy dobrego porozumiewania się, ale większość ludzi sprawnie radzi sobie tylko z jedną z tych umiejętności. Na szczęście wszystkiego można się nauczyć, a nawet stać się mistrzem.

Niewątpliwie podejść do nieznanej osoby i zacząć rozmowę to niełatwa sprawa, zwłaszcza jeśli jesteś nieśmiały albo nieprzyzwyczajony do poznawania nowych ludzi. Jednak rozmowa to jedyny sposób, aby nawiązała się nić porozumienia. W ten sposób:
Przedstawiasz się drugiej osobie.
Dowiadujesz się czegoś o zainteresowaniach rozmówcy.
Sprawiasz, że związek rozwija się coraz szybciej.

16-letni Jakub zwykle czuł się strasznie głupio, kiedy musiał zagadnąć kogoś, nawet nie całkowicie obcego. Po kilku spotkaniach szkolnego kółka teatralnego nauczył się wyobrażać sobie, że kiedy zaczyna rozmowę, jest aktorem wypowiadającym na scenie swoją kwestię. Ta kwestia mogła wyglądać całkiem prosto: „Cześć, jestem Jakub. Chciałem się tylko przywitać. Widziałem, jak ci dzisiaj dobrze poszło na polskim!” Ponieważ mówił prosto i zwyczajnie, dziewczyna, do której podszedł, potraktowała to jak zwykłą przyjacielską odzywkę. Jakub zrozumiał, że w najgorszym razie znajomość dalej się nie rozwinie. Rozpoczęcie rozmowy niczym więc nie grozi. Co więcej, kiedy już raz się ośmielił, zaczął często spotykać się z dziewczynami, które chciał lepiej poznać.

Po pierwsze, sposób przedstawiania się nie musi być wcale wyjątkowo błyskotliwy ani wyszukany. Przeciwnie, im zwyczajniej, tym lepiej.

Niektórzy starają się zawsze mieć na podorędziu jakiś „tekst na podryw”. Co więcej, wielu chłopców, a nawet część dziewczyn, szczyci się tym, że znają różne „kawałki”, dzięki którym mogą błysnąć w towarzystwie. Nie jest to wcale niezbędne, ale jeśli chcesz, możesz tę metodę wypróbować. Pamiętaj tylko, że „teksty” powinny być naprawdę twoje.

Musisz też mieć jasność, co chcesz powiedzieć, kiedy pierwsze lody zostaną już przełamane. Spróbuj zacząć od pochwalenia swego rozmówcy. Ja osobiście lubię taktykę, którą nazywam „stwierdzenie – pytanie”. Przyjrzyj się tym przykładom:
Ale jesteś dobra z hiszpańskiego, (stwierdzenie) Chciałabyś kiedyś pojechać do Hiszpanii albo do Meksyku? (pytanie)
Słyszałem ostatnio nową płytę Backstreet Boys. Genialna! (stwierdzenie) Lubisz ich? (pytanie)
Nie wydaje ci się, że coraz bardziej w nas orzą? (pytanie) Codziennie nam chyba więcej zadają, (stwierdzenie)

Dzięki tej technice nie tylko sam pokazujesz, co myślisz, ale też wciągasz drugą osobę do rozmowy.

Wszyscy lubią, kiedy pyta się ich o zdanie (pod warunkiem, że nie jesteś zbyt wścibski). Pamiętaj, że każdemu pochlebia, jeśli zostanie zauważony w tłumie, uznany za interesującego, fantastycznego. Okropnie jest być ignorowanym. Ale skoro osoba, którą cię nie dostrzega, nigdy nie była częścią twojego życia, możesz spokojnie machnąć na to ręką!

Najlepsza rada, jaką mogę ci dać, brzmi: bądź dobrym słuchaczem. Ta umiejętność zapewnia przyjaciół i udane randki, a ponadto przydaje się w szkole i potem w pracy. Jeśli nie potrafisz słuchać, nie możesz niczego się dowiedzieć o ludziach i świecie wokół siebie.

Dobrze wiesz, jak to jest. Musisz przyznać, że to zupełnie co innego, gdy ktoś rzeczywiście cię słucha i obchodzi go twoje zdanie. Inni odczuwają dokładnie tak samo. Najkrótszą drogą do serca wybranej osoby jest uważne jej wysłuchanie.

Dowcip polega jednak na tym, żeby nie tylko słuchać, ale i dać to po sobie poznać. Jeśli się ciągle rozglądasz, twój rozmówca pewnie pomyśli, że nie możesz się skupić i nie uważasz. Patrz mu więc w oczy i skoncentruj się – to daje najlepsze wyniki.

Słuchając, dowiesz się czegoś o interesującym cię człowieku, a przy tym zorientujesz się, o czym dalej rozmawiać. Podstawowa zasada to podążać za rozmówcą – przynajmniej na początku. Jeśli zagadniesz kogoś o szkołę, a on zacznie mówić o piątkowej dyskotece, podejmij ten temat. (Potraktuj to jako wskazówkę co do ewentualnej randki!)

Dzięki technice „stwierdzenie – pytanie”, możesz za każdym razem, gdy rozmowa urywa się, przejmować inicjatywę. Po prostu pamiętaj o tej formie. Podsumuj krótko to, co powiedział twój rozmówca (zdanie twierdzące), a potem zadaj kolejne pytanie, trzymając się tematu. W ten sposób przedstawisz swój pogląd na sprawę (przekażesz o sobie cenne informacje), a zadając pytanie, podtrzymasz rozmowę.