O czym powinien wiedzieć rozwodzący się przedsiębiorca?
O tym, że nie warto zwlekać z podziałem wspólnego mienia po rozwodzie, w szczególności gdy jest się przedsiębiorcą. Najnowsze orzeczenie Sądu Najwyższego – postanowienie z dnia 31 stycznia 2013r. wydane w sprawie o sygn. akt: II CSK 349/2012. przekonuje wręcz, że należy się spieszyć!
Sąd Najwyższy uznał, że w wypadku, gdy obojgu małżonkom przysługuje udział w spółce jego wartość określana być powinna według stanu rzeczywistego spółki z dnia dokonywania podziału. Sąd pokreślił również, że z punktu widzenia prawa rodzinnego prawa obojga małżonków do udziału w spółce są jednakowe.
W ocenie Sądu Najwyższego wartość udziałów w spółce winna być oceniona w oparciu o stan spółki istniejący w dniu orzekania o podziale majątku wspólnego (w tym konkretnym przypadku w oparciu o wartość spółki wynoszącą ponad 6 000 000 zł) a nie wartość przedsiębiorstwa istniejącą w dacie ustania wspólności majątkowej (wynoszącą zaledwie niecałe 4 000 zł.) Nie istotne okazały się w tym zakresie argumenty podnoszące przez wspólnika –byłego małżonka, że wartość spółki wzrosła już po rozwodzie, że było to zasługą wyłącznie działań wspólników– ich pracy, w tym byłego małżonka uczestniczącego w postępowaniu o podział majątku wspólnego.
Wniosek z powyższego jest taki, że przedsiębiorca, wspólnik (akcjonariusz) ponosi swoiste ryzyko wzrostu wartości przedsiębiorstwa spółki, w której posiada akcje lub udziały. Jeżeli podział następuje dopiero po jakimś czasie po rozwodzie (w omawianym przypadku ponad 10 lat), a w tym czasie wartość spółki jednego z małżonków wzrośnie, podziałowi podlega zwiększony majątek.