WPŁYW ALKOHOLU NA BADANIA W ZAWODZIE KIEROWCÓW I LOTNIKÓW

WPŁYW ALKOHOLU NA BADANIA W ZAWODZIE KIEROWCÓW I LOTNIKÓW

W związku z niewątpliwymi konsekwencjami dla jednostki i społeczeństwa, jakie niesie obniżenie czasu reakcji i precyzji w zakresie komunikacji, wielu uczonych prowadziło na ten temat bardzo poważne badania. Podstawowym stało się stwierdzenie długości drogi hamowania pojazdu w zależności od szybkości czasu reakcji kierującego tym pojazdem.

Poniższa tabelka obrazuje długość drogi, jaką musi przebyć samochód od chwili zauważenia przeszkody i następnie włączenia hamulców do chwili zatrzymania się wozu. Długość tej drogi zależy od szybkości jazdy, od stanu technicznego samochodu, powierzchni szosy itd., ale również i od szybkości i sprawności włączenia hamulców. Jeżeli przyjmiemy, że pozostałe czynniki są stałe — to szybkość jazdy i szybkość czasu reakcji decydują o długości drogi hamowania.

Szybkość jazdy Droga hamowania
kierowca trzeźwy kierowca nietrzeźwy (1 ‰)
50 km/godz. 30 metrów 31,5 metra
70 50 52,0
90 75  77,5
100 85 88,0
120 120 124,0

Czasem o życiu człowieka na jezdni decydują centymetry! Tymczasem z tabelki widać, że już przy szybkości 50 km na godzinę, gdy kierowca jest nietrzeźwy, droga hamowania zwiększa się o 1,5 metra.

Goldberg przeprowadził także szereg doświadczeń dotyczących kierowców. Jednym z nich było badanie oka na miganie światła. W badaniu tym osoba badana siedziała przed odpowiednio skonstruowanym źródłem światła, które może mieć rozmaite natężenie i miga z szybkością kierowaną przez badającego. Jeżeli miganie jest dostatecznie wolne i siła światła odpowiednio dobrana, można wyraźnie rozróżnić miganie. Jeżeli jednak miganie przyspieszy się lub zmieni się natężenie światła — badany ma wrażenie, że światło w ogóle nie miga. Metoda ta jest używana do mierzenia stopnia zmęczenia systemu nerwowego, skutków działania trucizn na organizm i w ogóle jako czuła próba sprawności systemu nerwowego. Otóż Goldberg, badając tą metodą ludzi trzeźwych i ludzi, którym podawał alkohol, stwierdził ponad wszelką wątpliwość znaczne pogorszenie wrażliwości oka na miganie światła, nawet przy bardzo niewielkich stężeniach alkoholu we krwi. Jazda wszelkimi środkami lokomocji wymaga, szczególnie wieczorem, bardzo dobrego rozróżniania ruchomych świateł. Warto przypomnieć przy tym, że próba na rozróżnianie ruchomych świateł jest jednocześnie próbą na sprawność działania systemu nerwowego w ogóle. A więc nietrzeźwy kierowca nie tylko ma gorszą szybkość reakcji — a ocenia ją jako bardzo dobrą! — nie tylko nie rozróżnia dobrze ruchomych świateł – a jest pewien słuszności swoich spostrzeżeń! — ale ma w ogóle system nerwowy mniej sprawny, nie zdając sobie z tego sprawy. Dodajmy jeszcze do tego ograniczone pole widzenia, zmniejszony krytycyzm, pewność siebie i skłonność do brawury.

Po tych i innych badaniach dotyczących reakcji na światło Goldberg wraz z drugim uczonym Bjerverem w podsumowaniu badań stwierdził, że alkohol wywiera taki sam wpływ na zdolność widzenia, jak założenie ciemnych okularów lub jakby człowiek prowadził samochód o świcie w okularach przeciwsłonecznych. W takim wypadku do rozróżnienia przedmiotów konieczne jest silniejsze ich oświetlenie, a słabo oświetlonych przedmiotów nie dostrzega się w ogóle. Jeśli kierowca w takiej sytuacji zostanie oślepiony ostrym światłem, będzie potrzebował więcej czasu, niż gdy jest zupełnie trzeźwy, zanim znów zacznie dobrze widzieć.

A oto inne jeszcze próby Goldberga z kierowcami. 37 szkolnych instruktorów jazdy w wieku 20—45 lat miało przejechać najpierw specjalnie przygotowaną, trudną trasę, a następnie musieli zrobić jeszcze trudniejsze próby: jak najszybciej wjechać do garażu, obalić przednim kołem po stronie kierownicy 3 drewniane klocki, przejechać tyłem dwoma kołami po stronie kierownicy po desce długości 10 m itd. Czas zużyty na wykonanie każdego zadania był notowany osobno, potem obliczono sumę tych czasów dla każdego badanego. Następnie wybrano metodą losową grupę osób i dano im do wypicia 3—4 butelki słabego piwa lub 10—13 gramów wódki (co dało 0,5—0,6 ‰ alkoholu we krwi). Potem wszyscy kierowcy ponownie wykonali to samo zadanie i znowu mierzono bardzo dokładnie czas każdej próby i obliczono sumę tych czasów oraz pobrano próbki krwi na zawartość alkoholu.

Wnioski z tych badań były następujące: już przy 0,35—0,4 ‰ alkoholu we krwi następowało rzucające się w oczy pogorszenie sprawności kierowcy. Pogorszenie to szło w dwu kierunkach: pogorszył się mianowicie znacznie na skutek spożycia alkoholu czas wykonania zadań; przy zawartości alkoholu 0,5 ‰—0,6 ‰ czas ten wzrósł o 25—30% w porównaniu z rezultatami tych, którzy nie pili, oraz pogorszył się sposób wykonywania poszczególnych prób, np. badani zawadzali o deskę zamiast przejechania po niej, w niektórych wypadkach powtarzali manewrowanie samochodem, żeby próbę w ogóle wykonać itd. Stopień pogorszenia, zależnie od prób, wahał się w granicach od 3—71%.